Prawdopodobnie nie ma na ziemi katolika, który nie znałby modlitwy, jaką jest różaniec. Jest ona wyjątkowa, ponieważ w szczególny sposób potrafi zjednoczyć narody. Daje siłę do zmierzenia się z przeszkodami, które pojawiają się na naszej drodze. Ukochał ją nasz rodak, Jan Paweł II, który gorąco zachęcał do jej odmawiania.
Różaniec to nie bezmyślne wypowiadanie słów, których kiedyś się nauczyliśmy. Nie jest to automatyczne przesuwanie palców na kolejne paciorki.
To modlitwa, w której zawierzamy się Matce Bożej. Ona czyni z lepszych i silniejszych ludzi. Dzięki niej możemy rozważać wydarzenia z życia Jezusa. Przez nią doznajemy oczyszczenia duszy, uczucia spokoju i zalewającej nas miłości Jezusa i Jego Matki.
23 X 2015 zgromadziliśmy się wokół figury Maryi, która znajduje się w naszej szkole. Wspólnie odmówiliśmy różaniec. Nie był to jednak zwykły różaniec. Oprócz rozważania tajemnic bolesnych, mieliśmy także okazję wysłuchać i obejrzeć prezentację multimedialną związaną z ową tematyką. Wyjątkowość naszej modlitwy wiązała się również z tym, iż każda z klas odmówiła dziesiątek w innym języku. Usłyszeliśmy więc pierwszą część Pozdrowienia Anielskiego w językach włoskim, rosyjskim, niemieckim, francuskim oraz angielskim.
Modlitwa ta pozwoliła nam się wyciszyć oraz zastanowić nad swoim postępowaniem. Myślę, że niektórzy z nas wiedzą już, co zrobić, aby duchowo poczuć się lepiej.
Jan Paweł II powiedział kiedyś, że różaniec jest jak zapisanie się do szkoły Maryi. Uczmy się więc od niej. Uczmy się tego, jak żyć właściwie – w zgodzie z samym sobą i z Chrystusem, któremu przez tą modlitwę oddaje nas Jego Matka.
Aleksandra Krakowiak