„Jutro ma na imię Bóg”- Klub Recenzenta

Ostatnio udało mi się przeczytać książkę Pawła Krupy Op, która nosi tytuł „Jutro ma na imię Bóg” – o modlitwie bardzo osobiście. Książka została wydana w 2015 roku przez wydawnictwo WAM.

Napisana jest gawędziarskim, współczesnym językiem, który zaciekawia czytającego i ułatwia odbiór.

Książka to zbiór różnych historii, które mają to samo sedno – modlitwę. Każdy z rozdziałów mówi o modlitwie w bardzo ciekawy sposób.

Prócz tego czytelnik odnaleźć może przeżycia samego narratora związane z różnymi codziennymi sytuacjami. Na przykład w rozdziale „Domowe wspomnienia”, opowiadający, wówczas czternastolatek, opowiada o tym jak zaczął się śmiać z tego, iż jego rodzina klękła przed telewizorem w czasie transmisji Wigilijnej Mszy Świętej. Wówczas nie mógł bowiem zrozumieć wielu sytuacji.

Książka niesie ze sobą bardzo mądry i piękny morał. My jako chrześcijanie modlimy się, medytujemy nie dlatego, że boimy się śmierci. Tak naprawdę modlimy się, żeby przygotować się na ciąg dalszy naszego życia, po śmierci. Przygotowujemy się na spotkanie z Bogiem. Tak naprawdę, twierdzi autor, cmentarz to tylko „przechowalnia bagażu”, przez który przechodzimy do nowego jutra. Cała historia zawarta w książce ma nas przekonać, iż życie po śmierci nie kończy się, „ gdyż jutro ma na imię Bóg”.

Według mnie książka jest bardzo zajmująca. Przez wygodny do odczytania język łatwo można się wczuć w fabułę. Utwór jest zakończony morałem, który każdy chrześcijanin powinien znać. Przez tę książkę można wiele się nauczyć oraz pogłębić wiarę w Boga. Z chęcią powrócę do niej . Historie brane z życia codziennego połączone z modlitwą mogą dać nam inne spojrzenie na świat. Odważnie mogę stwierdzić, iż ta książka może stać się źródłem inspiracji zarówno mojej jak i innych.