04.02.2016 w Katoliku odbył się dzień szalonych fryzur. Pojawiły się mnóstwo rozmaitych arcydzieł: od kucyków na środku głowy, po przez śmiesznie upięte koki, aż do gniazd na głowie. Hmm… jakby się nad tym zastanowić, to lepszym określeniem dzisiejszych szaleństw będzie dzień DZIKICH fryzur.

Zorganizowanie takiego dnia nie jest ciężkie, wszystko zależy od chęci uczniów i tego nam nie zabrakło. Pomimo tego, że były osoby, które niestety nie mają wystarczającego poczucia humoru, reszta naszych uczniów zrobiła fantastyczne fryzury, które na pewno zwróciły uwagę nie jednego przechodnia na ulicy w drodze do szkoły.

Po ciężkiej i męczącej wyprawie na walkę z włosami zjedliśmy tuzin pączków i wszyscy po lekcjach udaliśmy się do domu.